30 Dniowe Wyzwanie Security 2025 – Akademia Security Bez Tabu – raport z nauki

 

W 2024 roku, po pandemii i innych perturbacjach życiowych, zaczęłam znowu coraz częściej występować na meetupach i konferencjach. Wróciłam także do prowadzenia szkoleń. Wymagało to ode mnie i dalej wymaga „bycia na czasie”. Więc zaczęłam robić tzw. reasearch, szukając aktualnych trendów. I tak na Linkedinie trafiłam na wpis Arkadiusza Siczka o tym, że „jesteśmy teraz świadkami czegoś co można nazwać jako „pierwszą aferą polskiej branży cyberbezpieczeństwa” (wpis tutaj). Poszukałam, popytałam i okazało się, że chodzi o osobę Wojtka Ciemskiego.

WSTĘP

Wojtka poznałam podczas konferencji BSides Warsaw 2024. Nie wiedziałam kto zaś, ale zaczęliśmy rozmowiać, nawet o potencjalnej współpracy. Ale, że nie urodziłam się wczoraj i mam swoją firmę od 15 lat, to zanim wejdę w jakiś nowy projekt to najpierw robię „wywiad środowiskowy”. Początkowo nie skojarzyłam Wojtka z książką „Cybersecurity w pytaniach i odpowiedziach”, ale po pewnym czasie połączyłam kropki. Książka, która w opisach Wojtka to „super bestseller”, dla mnie jest porażką. I zaczęłam odczuwać pewien dysonans: z jednej strony super opinie, jakie sam o sobie pisze, autor bestsellerów, super hero cyberbezpieczeństwa, człowiek rewolucjonizujący branżę cyber, a z drugiej strony info o niedowiezionych kursach, książkach, o problemach ze zwrotami, o banowaniu ludzi na social mediach.

Zaczęłam jeszcze więcej  o tym czytać. W sieci możemy znaleźć wpis o działaniach Wojtka autorstwa Jakuba Staśkiewicza, człowieka z branży (wpis tutaj). Kawał rzetelnej, dziennikarskiej roboty. Bez emocji, bez ozdobników, fakty i jeszcze raz fakty. Oczywiście, są jeszcze inne wpisy i jest ich sporo, do znalezienia w sieci.

Poczytałam wpisy i postanowiłam sprawdzić sama, jak to faktycznie wygląda. Uznałam, że muszę na własnej skórze przekonać się, jak to jest naprawdę. W końcu jestem trenerką już 15 lat, nie jednego trenera widziałam w akcji. Za 89 zł zakupiłam 30-dniowe Wyzwanie Security 2025. A obietnice nie ustępują tym podczas kampanii wyborczych.

Oferta wygląda obiecująco, nawet bardzo, bardzo obiecująco. Screeny pochodzą z materiałów marketingowych rozsyłanych przez autora.

Prawda, że brzmi świetnie. W 30 dni 30 modułów, ponad 250 video i wiedzy tyle, ile inni przekazują w 30 tygodni, czyli zamiast pół roku nauki tylko 30 dni. I to wszystko za niecałą stówę. Brzmi jak deal życia. I od razu mamy lato w środku zimy 🙂

Ponieważ Wojtek zachęcał do robienia notatek, więc ja się trenera słucham i notatki robię 🙂

Dzień 1

Jestem po 1 dniu wyzwania. I szczerze, nie wiem, jakiego słowa użyć. Zażenowanie? Klęska? Kończ Waść, wstydu oszczędź?

Właściwie reszta notatki z pierwszego dnia mogłaby zostać opisana jednym zdaniem: O rany, co tu się zadziało? Chociaż inne słowa cisną mi się na usta. Webinar zaczął się o 18:00 na kanale Youtube. 1 stycznia 2025, kilkanaście godzin po Sylwestrze, więc spotkanie krótsze. W peeku wydarzenie ogląda 18 osób. Ale pod koniec już tylko 5 czy 6 wspaniałych trwa dzielnie na stanowiskach. Pierwsze wrażenie – prowadzący jest albo jeszcze mocno wczorajszy, albo już noworoczny, albo mocno niewyspany. Nie wiem, czy spotkanie było nagrane, czy szło live, bo prowadzący wyłączył kamerkę, ale język plątał się i żył własnym życiem. A czasami to był tak niesforny, że ciężko było tego słuchać. Podejście do uczestników –> -100. Padały teksty typu „Kolega z cyberbezpieczeństwa dał się oszwabić na duże pieniądze”. To ja już wolę suchary Karola Strasburgera, bo jednak trenera obowiązują jakieś reguły zachowania.

Po pierwszym spotkaniu mam w panelu kursanta 1 video, trwające 39 minut 15 sekund. Czyli w 29 dni powinno się pojawić jeszcze 249 plików. Sporo 😉

Po 1 dniu mocno zastanawiam się, jaki sens ma praca domowa. Opisz 3 sytuacje, ale nie używaj AI pod groźbą usunięcia z kursu. Wracamy do czasów szkoły? Samodzielne napisanie pracy domowej ma podnieść jej wartość? Cały świat używa AI, w firmach pracownikom kupowany jest Copilot for M365, a tutaj AI jest złe. Niezrozumiałe wymaganie jak dla mnie.

Padła też ze strony Wojtka propozycja wysłania mu zaproszenia do grona kontaktów na Linkedinie – ale jak, skoro każdy, kto odważy się cokolwiek napisać niepochlebnego dostaje od niego bana. I ja też, nie chwaląc się, takiego bana od Wojtka na Linkedinie otrzymałam 😉

Już się nie mogę doczekać dnia 2 😉

DZIEŃ 2

Dużo treści, ale część tematów tłumaczonych tak, jakby prowadzący wiedział, że gdzieś dzwonią, ale nie wiedział gdzie. Taką wisienką na torcie dla mnie jest slajd z tłumaczeniami wybranych zwrotów.

Mówienie „certyfikacja czy też metodologia”, jakby to były synonimy – chyba w myśl zasady ziemniak, kartofel jedna bulwa. „Nie każda podatność podatności jest równa” – jakby były te lepsze i gorsze.

Jak czujecie niedosyt po 2 dniu to polecam pobrać i przeczytać poradnik ,,ABC cyberbezpieczeństwa” – nowy poradnik przygotowany przez NASK-PIB.

DZIEŃ 3

Tak dobrze jadlo i nagle padło. To motto 3 dnia wyzwania.

To, że coś się dzieje złego, podejrzewałam od rana. Bo nie pojawiło się nagranie z dnia 2 w panelu kursanta. 3 stycznia 2025 roku, godzina 17:00, a nagrania wciąż brak. Ale każdemu może się zdarzyć, nawał pracy itd. Ale niepokój się pojawił i obawa, że to co opisywali uczestnicy poprzednich edycji może okazać się prawdą – wyzwanie skończy się po kilku dniach.

Temu, że mogę się mylić, zdawał się przeczyć e-mail z godziny 17:12, zawierający link do spotkania. Ale, że ja się rzadko mylę, to i tym razem intuicja mnie nie zawiodła. O 18:00 klikam link. Najpierw informacja, że spotkanie prywatne i należy się zalogować, po kilknięciu przycisku Zaloguj się najpierw pojawił się bład, a następnie informacja, że video jest niedostępne.

A podczas spotkania 2 dnia było tyle obietnic, tyle pytań, co byśmy chcieli zobaczyć, czego się nauczyć. I po pytaniach można było się zorientować, że zadawała je osoba początkująca. I teraz została ta osoba z niczym. Całe szczęście, że na spotkaniu 2 dnia było tylko 12 osób.

A wszystko to bez słowa wyjaśnienia, e-maila z informacją, co się stało. Mamy 3 stycznia, 19:15 i jak to mówią: ani przepraszam, ani pocałuj mnie w nos. Cisza. Z social mediów niczego się nie dowiem, bo jestem przecież zbanowana.

Na szczęście mamy wspaniałych ludzi ze społeczności.

Zamiast 3 dnia wyzwania możecie obejrzeć na kanale Youtube, całkowicie za darmo, nawet bez podawania emaila, darmową prelekcję Jakuba Przepióry Wstęp do cyberbezpieczeństwa wygłoszoną w ramach Cyber Adwentu 2024.

A może Wy znacie jakieś inne ciekawe materiały do nauki?

DZIEŃ 4

Ranek 4 stycznia 2025 r. zapowiadał piękny dzień.

Śnieg wolno padał, cały świat dookoła biały, wolna sobota …

I idyllę psuł tylko fakt, że w panelu kursanta nie było nagrania z dnia 2, ani wytłumaczenia, dlaczego nie odbyło się spotkanie live w dniu 3.

Ale okazało się, że prawdziwe jest przysłowie, aby nie chwalić dnia przed zachodem słońca. Bo o godzinie 11:36 rano otrzymałam e-maila o intrygującym tytule: „Wniosek o zaprzestanie i usunięcie szanując własność intelektualną”. Okazało się, że mój post powiela nieprawdziwe i szkodliwe w przestrzeni publicznej przedstawienie powadzonych szkoleń przez Security Bez Tabu oraz oczernia właściciela Security Bez Tabu w przestrzeni medialnej. „W informacji zawartej na Pani www. dokonuje Pani oceny kursu. Z analizy tekstu wynika, że jest to Pani subiektywna ocena. Oczywiście krytyka konstruktywna jest dopuszczona – o ile nie wykracza ona poza ramy norm zawartych w normach ustawowych. Pani je przekracza”. Cóż, ja z chęcią pojawię się w sądzie i dowiem się, jakie to normy ustawowe przekraczam i czy mam rację, czy nie mam. I od kiedy to w Polsce nie można mieć własnego zdania i własnej oceny sytuacji. Jak dla mnie takie pisanie to masło maślane. Nie jestem też z tych osób, które na widok e-maila do adwokata łamią się i usuwają post. Zwłaszcza, jeśli czytam coś takiego: „Mając na uwadze porwane stosunki społeczne jak i gospodarcze, ufając, że zrobiła to Pani nieświadomie i w przypływie niekontrolowanych emocji proszę o usunięcie treści”. Nie, nie mam niekontrolowanych emocji, mam 48 lat, pracuję w IT od ponad 18 lat, głównie z mężczyznami, nie mam w zwyczaju tupania nóżką, jak mi coś nie działa, ja umiem przeanalizować sytuację na chłodno i napisałam w tym poście po prostu to, co myślę. I z chęcią dowiem się, co oznaczają porwane stosunki, i który adwokat to wymyślił.

Ale okazało się, że to nie był koniec. Okazało się, że nie okazujac skruchy i nie obiecując poprawy oraz wklejając printscreeny z Wyzwania do postu złamałam punkt 9 Wyzwania. „Niestety w takim przypadku jestem zmuszony zablokować Twoje konto z uwagi na punkt 9 regulaminu szkolenia z powodu naruszenia praw autorskich. W przypadku, kiedy szkolenie nie odpowiada jest możliwość jego zwrotu. Nie dotyczy to natomiast tego przypadku”.

Aż mi się przypomniały kursy, które robiłam, bodajże od Maćka Aniserowicza, gdzie była informacja, że każdy ma prawo do otrzymania zwrotu, nawet bez wyjaśniania, co mu się nie podoba. A tutaj okazuje się, że jest magiczny punkt 9, gdzie pod pozorem naruszenia praw autorskich nie można dostać zwrotu.

W międzyczasie w panelu kursanta pojawiło się nagranie Dnia 2, bez pracy domowej. Ale nie miałam szansy cieszyć się nim, bo już o godzinie 12:09 Security Bez Tabu zmieniło moje hasło i nie mam już dostępu do panelu kursanta.

O 12:05 pojawiła się usprawiedliwienie braku wczorajszego live’a. Tak absurdalnego tłumaczenia braku wczorajszego webinaru to ja jeszcze nie słyszałam jeszcze. Screen znaleziony na Linkedinie, publicznie dostępny.

I tak się zastanawiam, czy ten prowadzący nigdy nie sprawdza, ile osób dołączyło do spotkania? Nie przywita się, nie sprawdza czatu, czy uczestnicy nie piszą, że coś nie tak z internetem, albo z głosem? Nie sprawdza, czy go słychać? Przez godzinę nawet razu nie zerknął na czat?

A na koniec napiszę Wam, że cieszę się, że usługi publiczne są dostępne online i dla każdego.

Podczas dyskusji na Linkedinie okazało się, że Security Bez Tabu wystawia faktury VAT, nie będąc aktywnym płatnikiem VAT.

Więc weszłam na stronę podatki.gov.pl. listę podatników VAT, gdzie można sprawdzić „kontrahenta”. I okazało się, że w chwili wystawiania faktury z VATem firma Security Bez Tabu Wojciech Ciemski nie była aktywnym płatnikiem VAT i dalej nie jest.

A ja dostałam fakturę z 23% VATem.

I teraz w sprawę muszę zaangażować księgowego. Muszę wystąpić oficjalnie do Security Bez Tabu o korektę. Pytanie, czy ją dostanę? Z jednej strony, dlaczego miałabym chcieć wnioskować o korektę, skoro nigdzie nie było wspomniane, że nie dostanę faktury VAT, i takową jakby nie było dostałam. Z drugiej strony, jak odliczę VAT, a wystawiąjący nie jest VATowcem, to mogę mieć problemy z US. Wydałam pieniądze, nie mam dostarczonej usługi, nie mam nic. A to podobno ja szarpię stosunki społeczne i gospodarcze.

I teraz okazuje się , że to może być faktycznie wyzwanie, niekoniecznie tylko 30-dniowe.

DZIEŃ 5

Motto dnia 5: a czemu by nie.

Jestem dumną współwłaścicielką pasieki. I przez 99,9% czasu lubię pszczoły. Nie lubię ich tylko wtedy, gdy dostaję żądło bez powodu, w myśl zasady: a czemy by nie. Pewnie w ich mniemaniu coś tam zawiniłam, ale ja nie wiem, co zrobiłam nie tak.

Tak samo zostałam potraktowana wczoraj. Postraszona adwokatem, organami ścigania. A potem za złamanie magicznego punktu 9 w regulaminie zabrano mi dostęp do kursu. „Niestety w takim przypadku jestem zmuszony zablokować Twoje konto z uwagi na punkt 9 regulaminu szkolenia z powodu naruszenia praw autorskich. W przypadku, kiedy szkolenie nie odpowiada jest możliwość jego zwrotu. Nie dotyczy to natomiast tego przypadku.”

Ok, to skoro mam czas to przeglądam ów regulamin, który można przejrzeć tutaj. Ja mam oczywiście na wszelki wypadek zarchiwizowaną wersję, obowiązującą w chwili pisania tego postu. Od czasu zakupu kursu nie dostałam e-maila o jakichkolwiek zmianach w regulaminie, więc zakładam, że to ten sam regulamin, który obowiązywał 05.12.2024 r., w dniu zakupu kursu. Jak można zauważyć, twórca regulaminu tutaj o takich portalach jak: securitybeztabu.pl, seciuritybeztabu.pl czy tez seciuritybeztaby.pl. Regulamin i takie kwiatki. Serio?

„§ 3. Użytkownicy mogą korzystać z Portalu oraz z utworów i baz danych wyłącznie w ramach dozwolonego użytku, wyznaczonego przez przepisy ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy o ochronie baz danych, przy czym takie korzystanie nie może naruszać normalnego korzystania z utworu lub bazy danych lub godzić w słuszne interesy seciuritybeztabu.pl oraz podmiotów, których utwory lub bazy danych – na podstawie współpracy z seciuritybeztabu.pl – są udostępniane na stronach Portalu. Użytkownik oświadcza, że jest osobą pełnoletnią lub że posiada zgodę rodziców lub innych prawnych opiekunów na korzystanie z Serwisu i wynikające z tego faktu prawa i konsekwencje.”

Czyli interpretując §3, jakbym zrobiła screena, umieściła go na blogu i nie ugodziła w słuszne interesy firmy securitybeztabu.pl, to bym żadnego pewnie żadnego zakazu nie złamała. Ale jak pokazałam slajd, którego prowadzący nie wstydził się pokazać kursantom podczas live’a, ale przeszkadza mu on na moim blogu i napisałam wg niego „subiektywną opinię”, to można mnie z kursu wyrzucić i pieniędzy nie oddać? Ciekawa interpretacja, która wg  mnie pozwala na wyrzucenie z kursu każdego pod byle pretekstem, bo co oznacza sformułowanie „godzenie w słuszne interesy”?

§ 5 nie chce być gorszy od kolegów. W skrócie: a czemu by nie. A więcej: Ty Użytkowniku nie możesz Security Bez Tabu nic zarzucić, a my Tobie już tak.

„§ 5. Dane i informacje udostępniane na stronach Portalu służą wyłącznie celom informacyjnym i zostały oparte na źródłach, które seciuritybeztabu.pl uznaje za rzetelne i sprawdzone. Z uwagi na możliwość występowania błędów czy pominięć spowodowanych okolicznościami leżącymi poza kontrolą seciuritybeztabu.pl, seciuritybeztabu.pl nie ponosi odpowiedzialności za aktualność, dokładność, kompletność udostępnianych w Portalu informacji, jak również za ich przydatność dla określonych działań użytkowników Portalu. Ryzyko związane z użytkowaniem i wykorzystaniem informacji udostępnianych na stronach Portalu ponosi użytkownik. Seciuritybeztabu.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności wobec użytkowników Portalu lub osób trzecich z tytułu szkód, zarówno bezpośrednich, jak i pośrednich, związanych z wykorzystaniem informacji udostępnianych na stronach Portalu.”

W §6 punkt 2, podpunkty c i d to majstersztyk niedomówień – nie wiadomo, o co chodzi.

W regulaminie w §6 brakuje punktów 7 i 8, nie wiadomo, czy usunięte, czy nigdy ich nie było, ale takie coś nie powinno mieć miejsca w firmie, która paragrafami rzuca na prawo i lewo.

I teraz przechodzimy do naszego bohatera – § 9. Gdzie w punkcie 5 jest wyraźny zapis, że zapłata za szkolenie uwzględnia podatek VAT w wysokości 23%. Tylko jak, skoro firmy nie ma na liście podatników VAT (opisywałam to 4 dnia).

A wisienką wieńczącą ten tort jest informacja w punkcie 8 o wystawianiu faktur VAT.

„Punkt 7:  … Użytkownikowi nie wolno reprodukować, rozpowszechniać, modyfikować, edytować, przekazywać, pożyczać, sprzedawać, nadawać, udostępniać, tworzyć dzieł pochodnych, licencjonować materiału szkoleniowego.” Skoro jestem trenerką od 15 lat i byłam na webinarze o terminologiach z cyberbezpieczeństwie, czy to oznacza, że już do końca życia nie mogę stworzyć dzieła o podobnej tematyce?

I teraz punkt 10 – co ja mogę jako użytkownik robić, a czego nie?? Bo tutaj moja znajomość polskiego jest zdecydowanie za słaba. Nawet AI nie wie, o co chodzi.

I paragraf 10 – zero informacji o tym, jak Użytkownik będzie o zmianach w regulaminie powiadamiany.

Chętnie poznam nazwisko specjalisty, który ten regulamin stworzył. I który to paragraf gwarantuje, że za naruszenie regulaminu nie ma prawa do zwrotu. Znając życie, adwokat znajdzie dużo więcej „niespodzianek”.

Ale teraz punkt 2 śledztwa. Lubię Herculesa Poirota i  czuję się teraz jak bohaterka Agathy Christie. Poirot grajacy w grę z elementami OSINTu i CTFów 😉

Już po zakupie kursu otrzymałam kilka e-maili od Akademii Security Bez Tabu, gdzie nadawcą był Moje Blog <wojciech.ciemski@cwits.pl> via securitybeztabu.pl. Skąd taka domena cwits.pl?

No dobrze, znowu chwila grzebania w sieci i okazało się, mamy niespodziankę. Jest jedna firma, ale z dwiema różnymi nazwami, z różnymi kodami PKD, ale z tym samym adresem, NIPem i REGONem. Fakturę wystawiła część firmy o nazwie Security Bez Tabu Wojciech Ciemski, a e-maila wysłała druga część o nazwie Ciemski Wojciech IT Solutions.

Tylko, że poszukując danych o Security Bez Tabu Wojciech Ciemski i zerkając w darmową bazę przedsiębiorców CEIDG możemy zauważyć, że wpis zawiera m.in. kod PKD 85.59.B Pozostałe pozaszkolne formy edukacji, gdzie indziej niesklasyfikowane, używany m.in. w działalności szkoleniowej.

Ale wpis drugiej części firmy o nazwie Ciemski Wojciech IT Solutions nie ma żadnego PKD dotyczącego szkoleń. Więc jaki doszło do tego, że ten „podmiot” przetwarza moje dane. Ja nie chcę przecież hurtowo kupować komputerów.

 

Zaczynam szukać polityki prywatności Ciemski Wojciech IT Solutions. Znajduję e-mail i tu się zaczyna prawdziwa Moda na sukces i próba ustalenia kto, z kim, komu i dlaczego.

      1. Newsletter jest od Security Bez Tabu, kurs kupiłam od Akademii Security Bez Tabu – na razie jest OK.
      2. Nadawca Wojciech Ciemski <wojtek+securitybeztabu.pl.8@1862520.emcampaign.com – OK, dalej jest securitybeztabu.pl.
      3. Security Bez Tabu jako firma – dalej jest OK.
      4. I tutaj pojawia się stryjeczny wuj szwagra drugiego męża Stephanie Forrester. Czyli tajemniczy podmiot Ciemski Wojciech IT Solutions. Jest link do Polityki Prywatności. Polityka jest powiązana z portalem securitybeztabu.pl. „Administratorem danych osobowych podawanych w trakcie korzystania ze Serwisu prowadzonego pod nazwą „Security Bez Tabu, securitybeztabu.pl” jest:
        Ciemski Wojciech IT Solutions, zarejestrowana pod adresem Gorzelnicza 8, 04-212 Warszawa, NIP: 9522112211, REGON: 368630032.

§3 Cele przetwarzania danych

  1. Administrator danych osobowych przetwarza dane osobowe w następujących celach:
    a) udzielenia odpowiedzi na zadane pytanie poprzez formularz kontaktowy lub za pośrednictwem danych teleadresowych dostępnych na stronie Serwisu,
    b) marketingu własnych produktów i usług administratora danych drogą tradycyjną,
    c) wysłania informacji handlowych i marketingowych administratora danych na adres e-mail podany przez Użytkownika w trakcie zapisu na newsletter, za zgodą osoby, której dane dotyczą,
    d) dochodzenia praw i roszczeń przez administratora danych lub osobę, której dane dotyczą.
  2. Podanie danych jest niezbędne dla realizacji zamówienia, wystawienia dokumentu sprzedaży, dochodzenia roszczeń, a także udzielenia odpowiedzi na pytania.
  3. Podanie pozostałych danych jest dobrowolne.
  4. Brak podania wymaganych danych uniemożliwia realizację usług, w tym zamówienia i kontaktu.”

I żeby za łatwo nie było: Administratorem moich danych jest gałąź Ciemski Wojciech IT Solutions, która nie ma PKD powiązanego ze szkoleniami, ale fakturę wystawił mi Wojciech Ciemski Security Bez Tabu. Jaki jest cel takiego działania? Kto i jakimi moimi danymi zarządza? Na dodatek, na samym dole jest punkt 5, czyli Ciemski Wojciech IT Solutions, z zupełnie innym adresem niż w Polityce Prywatności.

 

Podsumowując, zakupy szkoleń w Sekurak Academy czy też Zaufanej Trzeciej Strony trochę mnie rozleniwiły. Zapłacone, dowiezione, bez dziwnych regulaminów, bez wyrzucania z kursów, bez straszenia organami ścigania, bez dziwnych zależności. Tak jakoś miło, sympatycznie, normalnie.

A 30-dniowe Wyzwanie Security 2025: a czemu by nie.

DZIEŃ 6

Wojciech Ciemski obiecywał, że podczas 30-dniowego Wyzwania Security 2025 nie bedzie nudno. Tutaj dotrzymał słowa. Właśnie odkryłam, że istnieje drugi regulamin Security Bez Tabu. Tak, tak, możecie go znaleźć o tutaj. Ten pierwszy jako lektura do poczytania tutaj.

Mamy więc REGULAMIN SKLEPU ONLINE www.securitybeztabu.pl/akademia/sklep i REGULAMIN SKLEPU ONLINE i REGULAMIN SKLEPU ONLINE www.securitybeztabu.pl/sklep.

W pierwszym nie ma daty, od kiedy regulamin obowiązuje, w tym drugim przypadku regulamin obowiązuje od 1.01.2022 r.

W drugim regulaminie mamy zapisane biało na czarnym w punkcie 2.2, iż Sprzedawca jest płatnikiem VAT.

Szybkie sprawdzenie w wykazie podatników VAT pokazuje, że 1 stycznia 2022 r. firma Security Bez Tabu Wojciech Ciemski nie figurowała w rejestrze VAT.

Mnie zastanawia teraz, który regulamin dotyczy mojego zakupu. Bo ja w przeglądarce wpiszemy www.securitybeztabu.pl/sklep to nas przekierowuje do www.securitybeztabu.pl/akademia/sklep, czyli do Akademii. Czy sam Sprzedający to wie? Wątpię.

Udostępnij: